Ten dzień był pełen kontrastów. Od słońca po deszcz, od wzruszeń po momenty pełne uśmiechów. Ceremonia w Bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu, podczas której deszcz przestał padać w sam raz na wyjście. Nie mogę nie wspomnieć o niezapomnianym weselu w Dworku pod Dębami. Jeśli ktoś Wam powie, że na weselu będzie wielu przyjaciół, można być pewnym, że parkiet zamieni się w ogień. W przypadku Julii i Pawła było jeszcze bardziej gorąco – energia i atmosfera rozprzestrzeniły się po całym pomieszczeniu, zachęcając każdego, niezależnie od wieku, do dołączenia na parkiet i wspólnego świętowania nowożeńców.